Fakty i mity o smogu. Czy wiesz czym oddychasz?


2018-10-16
Podczas sezonu jesienno-zimowego dużo słyszymy o smogu i złym stanie polskiego powietrza. Wokół smogu narosło wiele mitów i nieprawdziwych przekazów. Warto przyjrzeć się im bliżej i sprawdzić, które z nich są prawdziwe. Skąd bierze się smog, jaki ma wpływ na nasz organizm i jak można z nim walczyć?

W Polsce największym problemem jest smog powstający głównie w miesiącach zimowych, który jest wynikiem niskiej emisji z gospodarstw domowych. W połączeniu z niekorzystnymi warunkami pogodowymi, takimi jak brak wiatru i duża wilgotność powietrza, powstaje gęsty, trujący smog, nazywany smogiem londyńskim. W skład smogu wchodzą silnie rakotwórcze składniki i cząstki pyłu, mogące dostać się do górnych dróg oddechowych i płuc czy naczyń krwionośnych.

Wasze komentarze (0):

Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy.


Dodaj Komentarz »


System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl

Głównym źródłem powyższych zanieczyszczeń według Ministerstwa Środowiska są nasze domy – to emisja związana ze spalaniem węgla, drewna, paliw niskiej jakości oraz odpadów komunalnych w domowych piecach, kotłach i kominkach.

Niezwykle istotnym czynnikiem jest niska efektywność energetyczna domów jednorodzinnych, powodująca dużo większe zużycie paliwa. Zły stan techniczny budynków wpływa na większe emisje, a więc drastycznie pogarsza zjawisko smogu.

MIT 1: Smog jest problemem wszędzie, nie tylko w Polsce, ale też w całej Europie i poza nią, np. w Chinach. Europa Zachodnia jest o wiele bardziej uprzemysłowiona, więc występuje tam więcej smogu. 

FAKT 1: Niestety, jak pokazują liczne badania, jakość powietrza w Polsce jest jedną z najgorszych w Unii Europejskiej, a poziom zanieczyszczeń wielokrotnie przekracza normy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Raport Najwyższej Izby Kontroli podaje, że stężenie najbardziej szkodliwych dla zdrowia cząsteczek PM2,5  (pył atmosferyczny zawieszony o średnicy nie większej niż 2,5 nm) jest w Polsce najwyższe w całej UE! W pierwszej setce najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie aż 45 to miasta polskie. Wyższa niż w innych krajach jest u nas również koncentracja benzo(a)pirenu, jednej z najbardziej toksycznych i rakotwórczych substancji znajdujących się w smogu. W Barcelonie jego stężenie wynosi 0,15, w Paryżu 0,21, w Berlinie 0,4. We Wrocławiu jest to już 3,9, w Katowicach 6, a w Krakowie 7,3. Polska jest też niestety jedynym krajem UE, w którym rośnie udział pyłu PM10, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Warto również wspomnieć, że ustalony poziom alarmowania dla PM10 jest w Polsce kilkukrotnie wyższy niż w innych krajach europejskich – w Belgii czy Francji jest to odpowiednio 70 i 80 ng/m3, a w Polsce – aż 300 ng/m3.

Ciekawostka: Według rekomendacji WHO, dopuszczalny poziom dla stężenia PM 2,5 w ciągu doby to średnio 25 ng/m3, a dla PM10 50 ng/m3 i może być przekraczany nie więcej niż w ciągu 35 dni w roku. Tymczasem w roku 2017 aż 16 polskich miast wyczerpało ten limit już w połowie lutego!

MIT 2: Smog występuje  jedynie w dużych miastach. W górach, na wsi czy w lesie wciąż mamy czyste powietrze.

FAKT 2: Badania przeprowadzane nad występowaniem smogu najczęściej uwzględniają większe miasta i aglomeracje, stąd też zazwyczaj słyszymy o normach przekroczonych w dużych ośrodkach miejskich. Jednak dzięki mobilnym aparatom pomiarowym coraz częściej udaje się sprawdzić jakość powietrza również w mniejszych miejscowościach. Naukowcy z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej dowiedli[1], że w obrębie aglomeracji krakowskiej największe stężenia PM10 notowane są w miejscowościach wokół Krakówa, a nie w samym mieście. Dlaczego? Powodem są nieocieplone gospodarstwa domowe na wsiach i w małych miasteczkach, w których ogrzewa się domy wykorzystując złej jakości paliwo. Zanieczyszczone powietrze to również problem górskich kurortów takich jak Zakopane, Nowy Targ i Maków Podhalański, a najwyższy poziom pyłu PM10 odnotowano w Nowym Sączu – aż 11,9 ng/m³! Dzisiaj każdy z nas może sprawdzić poziom smogu w miejscu, w którym obecnie przebywa. Wystarczy smarfon i odpowiednia aplikacja, która poprzez wykorzystanie GPS, poda nam stężenie szkodliwych substancji w powietrzu tam, gdzie aktualnie przebywamy.

MIT 3: Źródłem powstawania smogu jest przede wszystkim działalność wielkich zakładów przemysłowych i transportu.

FAKT 3: Duże zakłady przemysłowe, które są rzekomo winne produkcji smogu, to jeden z najsilniej zakorzenionych mitów. Zakłady przemysłowe i fabryki mają szereg obostrzeń dotyczących emisji zanieczyszeń i procedur, których muszą przestrzegać. Jak podaje Ministerstwo Środowiska, głównym źródłem smogu w okresie jesienno-zimowym jest tzw. „niska emisja”, czyli zanieczyszczenia pochodzące z indywidualnego ogrzewania budynków mieszkalnych. Ogrzewanie nieocieplonych polskich domów odpowiada aż za 40% produkcji pyłu zawieszonego PM10 oraz 78% węglowodorów aromatycznych, takich jak benzo(a)piren.

Warto pamiętać, że w Polsce około 90% budynków mieszkalnych to domy jednorodzinne (na terenach wiejskich odsetek ten wynosi aż 97%). Niestety, na wsiach wciąż ponad 90% gospodarstw domowych do ogrzewania używa paliw stałych – węgla kamiennego, drewna, a także odpadów i śmieci. W miastach odsetek ten jest mniejszy, ale wciąż znaczący – wynosi ok. 26%.

Obecnie w Polsce nowo budowane domy jednorodzinne konsumują przeciętnie ok. 120-140 kWh/m2. To mniej więcej tyle, co domy naszych zachodnich sąsiadów we wczesnych latach 70. – mówi Konrad Witczak, ekspert firmy ROCKWOOL Polska. – Efektywność energetyczna polskich domów jest bardzo niska i wynika ona głównie z braku odpowiedniej i pełnej izolacji zarówno w budynkach nowych, jak i tych starszych, które nie są odpowiednio ocieplone. Szacujemy, że gdyby udało nam się przeprowadzić kompleksową termodernizację nieefektywnych energetycznie budynków jednorodzinnych w Polsce, moglibyśmy zredukować całkowitą emisję benzo(a)pirenu o 44%, pyłów PM2,5 o 22% i pyłów PM10 o 23% w skali kraju. Kompleksowa termomodernizacja, czyli najpierw ocieplenie, a potem wymiana kotła, to obniżenie kosztów ogrzewania nawet o 5 tys. zł rocznie – dodaje Konrad Witczak.

MIT 4: Smog istnieje od dawna, wcześniej nikt nie robił z tego wielkiego problemu. Od niego przecież się nie umiera, chodzi jedynie o szum medialny.

Fakt 4: Nawet krótki czas ekspozycji na smog może mieć istotny wpływ na nasze zdrowie, a nawet życie. Wystarczy wspomnieć tzw. Wielki Smog Londyński, który w 1952 roku przez 4 dni unosił się nad Londynem. Tylko przez te dni zanotowano aż 4 tys. zgonów wywołanych komplikacjami oddechowymi powstałymi w wyniku wdychania smogu. Łącznie, w wyniku powikłań, śmierć poniosło ok. 12 tys. osób!

W Polsce sytuacja jest poważna: z raportu „Strategia walki ze smogiem” dr Krzysztofa M. Księżopolskiego wynika, że z powodu smogu rocznie umiera ok. 48 tys. osób (dla porównania śmierć wskutek wypadku ponosi w naszym kraju 3,1 tys. osób rocznie). Przedostające się do oskrzeli  i krwi cząstki pyłu PM2.5 zwiększają ryzyko zachorowania na raka, a także prawdopodobieństwo wystąpienia chorób układu oddechowego, układu nerwowego oraz krwionośnego. Pył PM10 również działa niekorzystnie na układ oddechowy, zwiększając ryzyko chorób takich jak ostre zapalenie oskrzeli i przewlekła obturacyjna choroba płuc, znacząco pogarsza również czynność płuc u osób chorych na astmę. Smog jest także bardzo niebezpieczny dla dzieci i kobiet w ciąży. Dzieci kobiet, które w okresie ciąży narażone były na zanieczyszczenia powietrza, zwłaszcza benzo(a)piren, cechują się obniżoną wartością całkowitej objętości wydechowej płuc, są także o wiele bardziej podatne na infekcje dróg oddechowych.

Program „Czyste Powietrze” – ocieplenie kluczem do sukcesu

Smog to niestety coraz większy problem w naszym kraju i bez kompleksowej strategii przeciwdziałania, będzie się on nasilał, wpływając negatywnie na nasze zdrowie i środowisko. Rozwiązaniem problemu smogu jest kompleksowa termomodernizacja naszych domów, w której ważna jest prawidłowa kolejność – najpierw ocieplamy dom, a potem wymieniamy żródło ciepła. W tej chwili możemy skorzystać z rządowego programu „Czyste Powietrze”, który wspiera termomodernizację i wymianę pieca konkretną kwotą dotacji. W programie, na termomodernizację i finansowanie źródeł ciepła przewidziano wydatki w wysokości 103,0 mld zł. Beneficjent będzie mógł wnioskować o kwotę dotacji do blisko 48 tys. zł na prace związane z termomodernizacją i wymianą kotła (wysokość przyznanej dotacji będzie zależała od poziomu dochodu wnioskującego). Eksperci podkreślają, że pomoc przyznawana na ocieplenie budynku to wielka szansa, by spadł poziom ubóstwa energetycznego. 

– Filarem tego programu musi być dobrze przeprowadzona termomodernizacja budynków jednorodzinnych. Tylko tak można rozwiązać dwa ważne problemy społeczne: smog i ubóstwo energetyczne. Sama wymiana kotła bez uprzedniej termomodernizacji powoduje duży wzrost kosztów ogrzewania. Ocieplenie domu zapobiegnie wzrostom tych kosztów, nawet przy przejściu na droższe, mało emisyjne rodzaje paliw, jak np. wysokiej jakości węgiel kamienny, gaz ziemny lub ciepło sieciowe. Warto, by program uwzględniał tę kluczową kwestię, wówczas więcej obywateli obniży koszty ogrzewania i poprawi swój komfort życia, a także zmniejszy negatywny wpływ smogu na środowisko –  tłumaczy Konrad Witczak.   

 



[1] Mobilne pomiary stężeń pyłów zawieszonych w obrębie Krakowa, Podhala oraz Górnego Śląska – Jakub Bartyzel, Łukasz Chmura, Michał Gałkowski, Mirosław Zimnoch, Kazimierz Różański, AGH, Kraków, maj 2016

Nadesłał:

ROCKWOOL
http://www.rockwool.pl

Przeczytaj również: